Samouzdrawianie jest praktyką starą jak świat i powszechną. Wielu z nas nie zastanawia się dlaczego, kiedy boli nas brzuch, łapiemy się za niego? Tak robili też pierwotni ludzie, którzy mieli ogromną świadomość tego, że dotyk leczy. Dlatego tak każdy z nas może uzdrawiać siebie, ale aby zacząć należy się nastawić na tę energię samouzdrawiania. Wystarczy chwila relaksu, poczucie jak ta energia spływa do naszego ciała i przepływa przez nasze dłonie i palce, następnie przez dłonie wpływa do stanu zapalnego na ciele, który się zrodził. Przecież to takie proste?
Jednak jest, ale, wydawałoby się to nam, że jest to takie proste, lecz ta technika wymaga ogromnego skupienia na tym, co robimy, ale też wiedzy jak robić oraz wiedzy co konkretnie leczymy. My również mamy zdolność kierowania energią. Oczywiście energia sama wie, gdzie się skierować, ale zanim to nastąpi, ta energia musi wybadać cel. My osobiście możemy ten cel wskazać energii, ale to wymaga praktyki. Na rynku jest wiele książek o bioenergoterapii czy Reiki.
Reiki to inna para kaloszy, tutaj wymagane są wtajemniczania do pierwszego stopnia, drugiego i ostatniego trzeciego wtajemniczenia, gdzie zdobywamy możliwości uzdrawiania Reiki. Znajdowanie nauczyciela tutaj posunąłbym się jednak do ostrożności dużo hochsztaplerów, którzy oferują niesamowite kursy reiki w 3 miesiące;. Tutaj nadal zalecam ostrożność.
Przejdźmy do praktyk uzdrawiania wobec różnych maści i wyznań magicznych.
W Hoodoo i Voodoo są szamani lub Curranderzy — metoda uzdrawiania curanderów to curranderissimo.
Curranderissimo to taka metoda, którą znamy wszyscy, czyli praktyki ludowe w skrócie mówiąc. Otaczanie jajkiem, oczyszczanie dymem, uderzanie rózgami z szałwii, czy też rośliny odpowiadająca za oczyszczanie.
Szaman zaś za pomocą swoich mikstur, praktyk duchowych oczyszcza, egzorcyzmuje, uwalnia od złych duchów, czy też nałogów. Praktyki zawierają przeróżne formy od okadzania po stricte medycynę alternatywną.
W niektórych sytuacjach to ludzie przychodzą do znawców korzeni (ang. Rootworkersów od Rootwork) w celu przepisania im recepty na jakiś problem i z nią kierują się do szamana lub currandera w celu wykonania danej maści, czy też naparu np. na kaszel.
W Polsce do takich osób mógłbym śmiało rzec, że są nimi zielarze, którzy poprzez wiedzę, jaką zdobyli, są w stanie pomóc i doradzić lub ewentualnie przygotować dla nas odpowiednią mieszankę ziół, które pomogą nam dojść do zdrowia.
Uwaga!
Nie należy nigdy odkładać na bok, leków, które zostały nam przepisane przez lekarza. Medycyna naturalna ma wspomóc w dojściu do zdrowia, lecz nigdy bez wiedzy lekarza nie należy podejmować pochopnych decyzji.
Wróćmy do samouzdrawiania
Samouzdrawianie to proces, który czasami wymaga postu, który należy skonsultować z lekarzem. Do takich krótkich postów zaliczamy, prowadzących do apofagii, czyli zabijaniu przez organizm starych i niepotrzebnych komórek, prowadząc tym samym do uzdrowienia ciała, taki post trwa od 24h do 36h.
W razie pytań służę pomocą,
Tarocista Salomon